Procesory: mini albo maxi moc

Najmocniejszym CPU w teście jest Core 6600U znajdujący się w Microsoft Surface Booku. Moc obliczeniowa tego CPU okazuje się ponad trzy razy większa od mocy najsłabszego CPU w teście, Atom X5-Z8500. Warto zauważyć, że niedrogi Atom nie jest złym rozwiązaniem. Ten kompaktowy (17×17 mm) i oszczędny (tylko 2 waty poboru mocy) chip mógłby znajdować się również w telefonach. Komputery z Atomem są wystarczająco mocne do odtwarzania treści medialnych i webowych. Z myślą o tworzeniu treści (edycja foto, bardziej złożone zadania biurowe) oraz o wielozadaniowości trzeba sięgnąć po ms albo is. Układ i7 w Surface Booku deklasuje inne CPU za sprawą swojej grafiki, która potrafi udźwignąć gry 3D, jak Sims albo Counter Strike, w zredukowanej rozdzielczości.

Wyposażenie: uwaga na detale

Czasami modele 2 w 1 są tak małe, że dodatkowy hardware trzeba podłączać: monitor albo telewizor do oglądania wideo, klawiatura albo mysz bądź – co przy tylko 32 GB pamięci masowej bardzo istotne – napędy USB. Najbardziej praktyczne są gniazda USB typu A. Jeśli takich nie ma, to urządzenia zawierają najczęściej gniazda microUSB i/albo USB-C. Są do nich wprawdzie adaptery, ale to dodatkowe akcesoria, które trzeba ze sobą nosić. Wyświetlacze i projektory są podłączane przez mini DisplayPort bądź mini HDMI albo przez USB-C.

Trend dotyczący wyświetlaczy: w kierunku 16:10 i 3:3

Wyświetlacze w prawie wszystkich drogich modelach 2 w i są bardzo dobre albo znakomite – tylko HP trochę odstaje z powodu nieco niskiej jasności i kontrastów, dlatego otrzymuje szkolną ocenę „dobrą”. W przypadku ekranów produktów Microsoftu nie ma na co narzekać: znakomita ostrość dzięki wysokiej rozdzielczości, równomierna jasność podświetlenia i bardzo dobry kąt widzenia.

W tanich tabletach z jakością wyświetlaczy nie jest już tak dobrze – zwłaszcza jeśli chodzi o stałość kątów widzenia. W trybie tabletu nie przeszkadza aż tak bardzo, kiedy przy patrzeniu z ukosa kontrast i kolory radykalnie się zmieniają: wystarczy z powrotem obrócić wyświetlacz tak, że patrzymy na niego prosto. Prawie wszystkie ekrany (oprócz Toshiby Portege) w teście odbijają światło. Cieszy trend dotyczący formatów ekranu: wszystkie niedrogie tablety mają proporcję 16:10, która przy małych przekątnych ma więcej sensu niż spłaszczone 16:9. Większość drogich tabletów charakteryzuje się jeszcze mniej płaskim formatem 3:2 – optymalnym do pracy biurowej i edycji obrazu.

Naszym zwycięzcą klasyfikacji ogólnej jest Portege firmy Toshiba z bogatym wyposażeniem, ekstremalnie długimi czasami pracy i praktycznie bez słabych punktów. Kosztujący o połowę mniej Huawei MateBook wymaga tylko nielicznych kompromisów (zwłaszcza w kwestii wyposażenia – nie ma np. drugiego akumulatora w klawiaturze), dlatego jest zdecydowanym zwycięzcą w kategorii opłacalność. Spośród najtańszych modeli 2 w 1 najlepsze oceny za wydajność i bardzo dobrą mobilność otrzymuje Asus Transformer Book, który równocześnie okazuje się najbardziej opłacalnym zakupem w kategorii poniżej 2000 zł

Facebook Comments
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Tele Świat

1 komentarz

  1. […] 1 minutę temu Tablety 2 w 1: tablet zamiast notebooka cz.3 […]

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Przegląd najnowszych trendów w branży wypożyczania sprzętu budowlanego: innowacje i technologie zmieniające rynek

W dynamicznie rozwijającym się świecie budownictwa, branża wypożyczania sprzętu budowlaneg…